Jak zawsze, obudziłem się, razem z zastępcą załatwiłem patrole i... Właśnie, co dalej? Już wkrótce zgromadzenie. Jednak wciąż czuję pewien niedosyt... Nie dość, że niedawno spotkaliśmy intruzów, to jeszcze istnieje możliwość, że Plemię Wschodu może mieć podobny problem. Wolałbym to jednak omówić na osobności, niż przy wszystkich o tym rozmawiać... Zresztą, nie wiemy nawet, czy Plemię Południa pojawi się w końcu na zgromadzeniu. Wskoczyłem zwinnym ruchem na skałę, po czym zwołałem wszystkich członków.
- Razem z Bursztynowym Zmierzchem i Rudą Łapą wybieramy się na tereny Plemienia Wschodu, aby porozmawiać z ich przywódcą - Czarną Gwiazdą. Muszę z nim porozmawiać o intruzach. Dobrze wiemy, że Plemię Południa ma bardzo blisko do ich terenów, więc musimy się dowiedzieć czegoś więcej. - zakończyłem i wezwałem do siebie dwójkę kotów, a następnie wybraliśmy się na obce tereny.
- Oby na nas nie naskoczyli... Jeśli również napotkali intruzów, to zapewne będą częściej patrolować większość terenów. - szepnąłem.
- A co jeśli nas zaatakują? - odparł Ruda Łapa, zaciekawiony naszą misją.
- Wtedy musimy się obronić i powiedzieć, że chcemy tylko porozmawiać z przywódcą. Nic więcej. Jeśli nam na to nie pozwolą, cóż. Będziemy musieli sobie odpuścić. - odpowiedziałem.
- Czemu? Przecież będą wiedzieć, że chcemy tylko porozmawiać z Czarną Gwiazdą... - westchnął. Już miałem odpowiadać, kiedy w dyskusję włączyła się Bursztynowy Zmierzch.
- Ale to ich teren i to oni decydują. Mogą się przecież spodziewać od nas wszystkiego, począwszy od ataku z zaskoczenia, kończąc na zabiciu ich przywódcy. - syknęła, a Ruda Łapa ucichł.
Kiedy tak szliśmy, poczułem świeżą woń wojowników z Plemienia Wschodu. Stanąłem, rozglądnąłem się, i...
- Co tu robicie?! - warknęła jakaś kotka, dając znak innym kotom żeby się na nas rzuciły. Zeskoczyły z pobliskich gałęzi i rzuciły się na nas. - Oczekuję wyjaśnień.
- Cholera... - syknąłem gdy jakiś uczeń włożył mi łapę do pyska. Natychmiast go zrzuciłem i wstałem. - Chcę porozmawiać z waszym przywódcą. - odparłem, gdy nagle przed moimi oczami ukazał się wielka, czarna pantera. Mam okazję z nim porozmawiać. Jeśli się da.
Czarna Gwiazda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz