30 cze 2018

Wschodzące Słońce | Wojowniczka Plemienia Wschodu

Autor zdjęcia: Zdjęcie znalezione na Pexels, a właściwie Pixabay'u, licencja CC0 (używanie w pełni darmowe).
Motto: "Jeżeli chcesz walczyć, zrób to z honorem. Jeśli robisz to dla zabawy, jesteś niegodziwy nazwania się bohaterem"
Poprzednie imiona: Niegdyś Eilay, nazwana tak przez matkę, która żyła z dala od wszystkich. Wraz z przyłączeniem się do Plemienia Wschodu uzyskała nowe imię.
Imię: Według samicy nie znaczy zbyt wiele. Nie jest świadoma, że imię, Wchodzące Słońce, wybrane przez Plemię Gwiazd, ma przypisywane znaczenie.
Ksywka: Brat ochrzcił ją jako Eil, z dniem zmiany środowisko odeszło w zapomnienie. Aktualnie nie zezwala na nazywanie się inaczej, niż pełnymi imionami.
Płeć: Kotka.
Wiek: Podejrzewane 36 księżyców - w pełni dorosła.
Przynależność: Plemię Wschodu, i nie, mienię nie jest związane z przynależnością do owego klanu.
Poziom Medyczny: -
Zdrowie: 100%
Żywioł: Odkrywanie w sobie prawdziwej natury bywało trudne, Wschodzące Słońce łudziła się, iż mogłaby być wyjątkową kocicą z wyjątkową mocą. Nie tak dawno ofiarowano jej żywioł światła.
Moce: Moce kotki nie są tak fantazyjne, jakie mogłyby się wydawać.
Pierwsza, banalna - Wschodzące Słońce jest w stanie stworzyć niedużą kulkę, która emanuje jasnym światłem, w zależności od tego, jakie pokłady siły ma w sobie tygrysica. Wbrew tak prostemu brzmieniu, może zmęczyć.
W walce przydatną okazuje się druga moc, jaką jest oślepienie promieniem rażącego światła przeciwnika na kilkanaście sekund.
Wojowniczka z łatwością rozpoznaje każdą z konstelacji, nie wyuczając się ich.
Aby nie tworzyć świetlnej kuli, nocą praktykuje umiejętność widzenia w ciemności. Tak, robi to bez większych trudności i zużywania energii.
Ranga: Zawzięta wojowniczka.
Gatunek: Tygrys.
Relacje: Nie ma nikogo bliskiego, kto mógłby zaliczyć się do rodziny, za wyjątkiem brata - Gryffina, który krząta się gdzieś po świecie kilkaset mil dalej.
Mentorzy: Wschodząca Gwiazda była nauczana przez życie, porzucona przez rodzicielkę w kocięcym wieku zajmowała sobą i najbliższym jej bratem.
Uczniowie: 
Wcześniej - brak.
Teraz - brak.
Partner: "W życiu wojownika nie miłość jest najważniejsza, a honor i bohaterstwo."
Potomstwo: Nawiązując do powyższych słów, Wschodząca Gwiazda nie myśli o potomkach.
Wygląd: Wysoka kocica o rudo-brązowej, pręgowanej na czarno sierści. Doskonale widoczny zarys mięśni na całym ciele świadczy, iż należy do silnych osobników z gatunku. Naostrzone pazury, które często wysuwają się całkiem bez potrzeby, kiedy tylko Wschodząca Gwiazda znajdzie powód do choćby drobnego zdenerwowania, co jest niezwykle irytujące dla niej samej. Długi ogon, jakim wymachuje na wszystkie strony podczas przechadzki po przewróconym pniu drzewa. Brązowe, pełne dumy oczy zwrócone ku nieznajomemu błyszczą nieufnością, zaś przy przyjaciołach pojawiają się w nich iskry zadowolenia.
Charakter: Wschodzące Słońce - jak wspomniałam wyżej, imię nie zostało wybrane od tak, Plemię Gwiazd uwzględniło jej ambitną naturę i chęć zdobycia wszystkiego, co ma w zasięgu łapy. Nie jest to chora żądza władzy, a ciche marzenia na temat danej rzeczy, danego terenu czy danej osoby. Może zacznijmy od początku...
Eilay odznaczała się doskonale wyćwiczoną umiejętnością radzenia sobie w najtrudniejszych sytuacjach, mówiąc w skrócie, rezolutnością. Każdy miesiąc utwierdzał w przekonaniu, że musi udawać twardą, pozbawioną emocji, dojrzałą kocicę. Każda wylana łza była osobną oznaką, jak słaba psychicznie jest, że to niewarta życia w grupie jednostka, której jedynym zadaniem jest byt na ziemi i służenie Plemieniu Gwiazd.
Wschodzące Słońce nie różni się od Eilay wiele. Mocno nieufna, pozbawiony jakichkolwiek emocji głos i pewny krok z podniesionym łbem.
Wewnątrz niejednokrotnie toczy ze sobą wojnę, powstrzymuje od chwil słabości. Marzenia wydają się nierealne, nauczona tego, że pierw trzeba długo walczyć o kawałek mięsa, a później nie stać się zachłannym i powtarzać tę czynność do końca, traci nadzieję na lepsze jutro.
Cechy fizyczne: Zdecydowanie przoduje we wszelakich biegach - świetna na dłuższe dystanse, porównywalna do jednych z lepszych jednostek kocich. Poza biegami, świetnie sprawdza się w skokach. Jest niezwykle zwinna, cecha ta ułatwia jej wszystko.
Historia: Nie można uznać, iż historia nie odegrała na jej charakterze, umiejętnościach i postawie ważnej roli. Przeciwnie, pozostawienie przez matkę kilkumiesięcznych kociąt wymagało od Eilay mnóstwa siły, tym razem tej psychicznej, nie fizycznej. Wraz z Griffinem żyli na "własną łapę", lecz to ona, jako starsza, dbała o dobrobyt obojga rodzeństwa. Czas pokazał jej, że jakiekolwiek pokazanie emocji udowadnia jej słabość, każdy ruch musi być przemyślany i pewny, a honor liczy się najbardziej. Drogi brata i siostry rozeszły się, kiedy to Griffin przyjęty został do Stada Eetdher. Dwudziestodziewięcioksiężycowa Eil poszukiwała czegoś, gdzie mogłaby spędzić chociażby rok. Minęło siedem księżyców, aż dotarła do Kocich Plemion i przyłączyła się do Plemienia Wschodu.
Ciekawostki:
- Pokonała lęk przed wodą w wieku 19 księżyców,
- Unika tego tematu, lecz nie ufa kotom, które chcą nawiązać głębszą relację, niż przyjaźń.
Monety: 600 monet.
Kontakt: Malavia [Howrse], zuzaaa1311@gmail.com [mail]

+ bonus - 500 monet

29 cze 2018

Bursztynowy Zmierzch | Wojowniczka Plemienia Północy


Autor zdjęcia: Yvan Musy
Motto: Jeśli los rzuca ci kłody pod łapy, wykorzystaj to jako naukę skakania.
Poprzednie imiona: Bursztynowa Łapa
Imię: Bursztynowy Zmierzch
Ksywka: Kotka nie żadnych przezwisk, aczkolwiek jeśli jakieś wymyślisz i spodoba się ono kotce, to czemu nie ?
Płeć: Oczywiście że kotka, gdy się jej lepiej przyjrzysz na pewno zauważysz że to płeć piękna.
Wiek: Bursztynowy Zmierzch jest bardzo młoda, ma zaledwie 20 księżyców za sobą.
Przynależność: Plemię Północy
Poziom Medyczny: -
Zdrowie: 90%
Żywioł: Elektryczność
Moce: Kotka posiada jedynie jedną, ale za tą (według niej) przydatną moc. Potrafi rozpędzić się do szybkiego sprintu i biec bez przerwy przez kilkanaście minut. Może się  nie wyróżnia, ale jej to nie przeszkadza.
Ranga: Wojowniczka, kotka nie mogła wybrać inne ze względu na swój charakter jak i uzdolnienia.
Gatunek: Gepard
Relacje: Jeśli się nie myli, to żaden członek jej rodziny nie stąpa już żywy po sawannie.
Mentorzy: Kotka dorastała pod czujnym okiem matki, dopiero nie dawno poznała plemiono, w którym odważyła się zostać. Wcześniej była samotniczką.
Uczniowie: brak
Partner: Czeka na tego jedynego kota z którym spędziłaby resztę swojego życia.
Potomstwo: Mimo że byłaby dobrą matką, patrzy na to z dużym dystansem i omija ten temat szerokim łukiem.
Wygląd: Kotka ma wyraźną i smukłą sylwetkę. Pod cienką warstwą skóry rysuję się mięśnie, szczególnie widać te klatce piersiowej. Muskularne łapy i wątła postura, dla kotki do jedynie drobny szczegół. Porusza się zgrabnym, najczęściej szybkim truchtem z nutką gracji. Pazury ma najczęściej wyciągnięte, co wynika z jej gatunku. Kotka trochę nad tym ubolewa. Jej futro pokrywają czarne cętki, odcień żółtego podpada pod pustynny piasek. Oczy, głębokie i bursztynowe potrafią głęboko się wpatrywać w  dany obiekt.
Charakter: Na początku trzeba oznajmić że Bursztynowa jest trochę nieufna, ale po kilku minutach potrafi już komuś powierzyć swoje życie. Jest to z pewnością największa jej wada. Szybko nawiązuję znajomości jeśli kogoś pozna, na początku jest nieśmiała i ostrożna. Jako przyjaciel i nie tylko, nie owija w bawełnę, mówi prosto i to, co myśli. Raczej nie zastanawia się nad efektem swoich słów. Do obcych podchodzi sceptycznie, mimo że często robi ten ,,pierwszy" krok aby kogoś poznać, to jest ona dosyć nieśmiała. Nienawidzi zdrajców i z całego serca, jak jakiegoś zobaczy to go rozszarpię. Trzeba jeszcze dodać, że kotka nigdy, ale to nigdy się nie poddaję. Będzie walczyć do ostatniej kropki krwi, byleby nie odejść z pola bitwy. Jest to dla niej kwestia honoru.
Cechy fizyczne: Kotka świetnie biega, jest to cechą jej gatunku. Ma świetnie rozwinięty zmysł słuchu, pozwala jej to na szybszą reakcję w sytuacji zagrożenia. Jeśli chodzi o jej słaby punt, to jest nią siła i rozpędzenie się, dokładnie. Zanim Bursztynowy Zmierzch osiągnie pełną prędkość mija około sześciu, siedmiu sekund, ale potem może biec pełnym sprintem około siedemset metrów bez odpoczynku. Jej wątła i dosyć drobna postura nie powala, co skutkuję najczęściej brakiem efektu jej starań aby popchnąć przeciwnika bez rozpędu.
Historia: Kotka od małego jest przekonana że w każdym drzemie trochę dobra, wiele razy się zawiodła i właśnie dzięki temu dotarła właśnie tutaj, do plemiona. Wędrując wraz z siostrami po sawannie poszukując jakiegoś stada do pożywienia się, natrafiły na leżącego, lwa. Zwierzę wyglądało mizernie, błagało gepardy aby pomogły mu wstać, że ma stado i młode, które jeśli nie wróci, zostaną po prostu zabite, gdyż nowy przywódca na pewno nie będzie tolerował krwi innego samca. Koty były okropnie zmieszane, rozdarte i zdenerwowane, chodziły w kółko przez dobre kilka minut zastanawiając się co począć. W końcu Bursztynowa przekonała, aby wszystkie gepardy pomogły lwu wstać. Ten zadowolony począł dziękować, adorować i obiecywać wszystko kotom, które miały uratować go od niechybnej śmierci. W końcu wszystkie podparły bok lwa i tylko gdy ten wstał, capnął zębami Ciernistą i ta już nie żyła. Leżała przed nimi ze zmiażdżonym karkiem a lew zabierał się za kolejnego kota. Bursztynowa nie czekając uciekła i widząc śmierć swego rodzeństwa poprzysięgła sobie że nigdy nie dopuści do tego ponownie. Żyjąc przez pewien czas samotnie obserwowała lwa i jego stado, wiedziała że kiedyś nadejdzie czas aby zapłacił za to. Wędrując samotnie natrafiła w końcu na stado, na plemię Północy.
Ciekawostki: Kotka jest bardzo, ale to bardzo nieprzekonana do lwów. Wiąże się to z nieciekawą historią z dzieciństwa, ale stara się tego nie okazywać. Jej ulubioną potrawą jest świeże mięso z impala lub młodej zebry. Gardzi padliną i wmawia sobie, że nigdy nie zniży się do poziomu hien. Ale w głębi serca wie, że gdyby głodowała to nie pogardziła by i tym.
Monety: 600 monet | kamień przemiany
Kontakt: -

+ bonus za dołączenie - 500 monet i kamień przemiany ( pozwala zamienić się w inne zwierzę )

28 cze 2018

Art. 13

Witam.
Zapewne większość z was już wie, że najprawdopodobniej wejdzie nowa Acta 2, czyli nowe prawo autorskie, które właściwie zabrania nam wszystkiego - nie będzie można używać między innymi czyiś zdjęć, używać cytatów itp. A więc - nie chcę zamykać tego bloga, tak samo jak Wilcza, i postanowiłam na wszelki wypadek się zabezpieczyć ( kopia zapasowa, zakładki itp. ) oraz... Skoro nie będzie można używać zdjęć, to co zrobimy z wyglądem naszych postaci? Myślałam nad tym, żeby ten wygląd opisywać, albo narysować. Co byście wybrali? Piszcie w komentarzach.
Chcę was jeszcze zapewnić, że jeśli blog nagle zostanie usunięty, to powinien się niedługo pojawić. Jeśli stanie się to w czasie mojej nieobecności, również się nie przejmujcie, możliwe że nie zobaczymy go przez pewien czas.
Ale cóż, bądźmy jednak przy nadziei, że ta ustawa nie wejdzie, ale pamiętajmy, że trzeba się jakoś zabezpieczyć.

Pozdrawiam, Atramentowa Gwiazda.

Czat RPG

Witam!
Nadszedł dzisiaj dzień, kiedy świętujemy otwarcie naszego bloga. Będziemy świętować na czacie RPG i normalnym, które znajdują się w tym oto poście. Więcej o takim czacie w "Wyjaśnieniach".
Pierwszy czat - normalny
Drugi - nienormalnyXD  RPG

Od Atramentowej Gwiazdy "Z życia lidera" cz. 1 do Wilczej Gwiazdy

Świt. Otworzyłem oczy pod wpływem światła, które zdążyło dotrzeć do mej groty. Większość kotów jeszcze spała, jedynie mój zastępca właśnie wychodził z legowiska wojowników. Postanowiłem podnieść swoje dosyć ciężkie ciało i skierowałem się w stronę wyjścia. Tuż obok stał wysoki głaz, na który wchodziłem, gdy miałem coś do ogłoszenia.
- Atramentowa Gwiazdo... - zaczął niepewnie. Był nowy, i nie dziwię mu się lekkiego stresu.
- Tak? - odpowiedziałem łagodnie.
- Wydaje mi się, że trzeba będzie podwoić patrole, gdyż wyczuliśmy Plemię Południa...
- Jak to?! Przecież nie przychodzili ostatnio w ogóle na zgromadzenia Plemion. Nie rozumiem... Możliwe, że planują jakiś atak. Zgadzam się, podwoimy patrole. Powiadom o tym resztę. - odparłem i w między czasie od razu zgłosiłem się do porannego patrolu. Przed tym jednak, wybrałem się jeszcze raz do swojej groty, aby wypróbować jeszcze raz moją ulubioną moc zmiany w różne rzeczy. Tym razem zamieniłem się w kamień. Byłem całkowicie czarnym kamieniem, nie czułem nic, żadnych zapachów, nie mogłem się ruszać, ani nic zrobić. Mogłem jedynie leżeć, myśląc. Po chwili jednak postanowiłem znów stać się gepardem. Czułem się o wiele lepiej w swoim prawdziwym wcieleniu.
*~*~*

- Wszyscy są? - zapytał jeden z kotów, na co wszyscy odpowiedzieli, że tak. Patrol się rozpoczął, na szczęście nie było trzeba długo czekać. Wszyscy z zapałem poszli w głąb Atramentowego Lasu w poszukiwaniu wojowników neutralnego plemienia. To tam ostatnio ich wyczuto, najprawdopodobniej przechodzili tędy w nieznanym nikomu celu, lub polowali... Wydaje mi się, że to drugie brzmi bardziej prawdopodobnie, bo ich zapach roznosi się po całym lesie. Nie wiem, co to mogło oznaczać. Wyczuto tu również woń samotników oraz krew. Możliwe, że odbiła się tu jakaś mała bitwa. Tylko czemu my dopiero teraz się o tym dowiadujemy? Nie wiem, ale powinniśmy żyć teraźniejszością i badać to, co mogło się tu stać.
- Słuchajcie... Jest tu również inna woń - samotników. - podzielił się z nami tą nowiną jeden z patrolowiczów. - Czujecie?
- Tak. Jest też krew. - odparła młoda wojowniczka, gepardzica. Wszyscy przytaknęli jej i zaczęliśmy nadal szukać, aż do końca poranka, kiedy już powoli kończył się patrol.
- Słuchajcie, przejdę się jeszcze na moment na lewą część, zostańcie tutaj. - rozkazałem i poszedłem, gdyż wyczułem kota. Po paru minutach zapach stał się jeszcze silniejszy, aż nagle zza krzaków wyskoczyła zwinna puma, warcząc na mnie groźnie. Przybrałem pozycję obronną, rozglądając się wszędzie. Możliwe, że nie była tu sama.
- Wilcza Gwiazdo, co robisz ze swoim Plemieniem na naszych terenach? - syknąłem i spojrzałem na nią podejrzliwie.

Wilcza? Troszkę ostro, ale potem będzie coraz łagodniej ;)

Śnieżynka | Kocię Plemienia Północy


Autor zdjęcia: MoonKat na Pinterest
Poprzednie imię: -
Imię: Śnieżynka
Płeć: Kotka
Wiek: 2 księżyce
Przynależność: Plemię Północy
Ranga: Kocię
Rodzina: Wszyscy umarli, a ona została znaleziona przez koty z Plemienia Północy
Mentor: Brak - dopiero od 6 księżyca
Wygląd: Jest to biały tygrys. Ma niebieskie oczy i jest średnia. Możliwe że jak dorośnie będzie bardzo wysoka.
Cechy fizyczne: Jest bardzo szybka, zwinna i sprytna. Szybko potrafi zniknąć z pola widzenia.
Charakter: Śnieżynka to bardzo radosny kociak. Lubi się bawić i żartować. Jest przyjacielska i zawsze się dogaduje, no prawie zawsze. Ma w sobie dużo energii i ciągle biega. Jest odważna i boi się jedynie dużych zwierząt, no nie tylko. Kotka również często się obraża. Nie lubi, gdy się jej dokucza. Gdy ktoś działa jej na nerwach, wybucha na dwa sposoby: często złością, ale rzadko płaczem. Nigdy się nie poddaje, zawsze próbuję coś zrobić. Kocha swoją rodzinę i przyjaciół, zawsze odda za nich życie. Jest bardzo lojalna, nigdy nikogo nie zdradzi, ani nie zawiedzie plemienia. Bywa nieśmiała i uparta, co utrudnia niektórym, rozmawianie z nią.
Ciekawostki: Nie lubi pomocy.
Kontakt: Majestatka (HW)

+ bonus za dołączenie - kamień nieśmiertelności [ kamień, który powoduje nieśmiertelność u kota ]

25 cze 2018

Atramentowa Gwiazda | Lider Plemienia Północy

Autor zdjęcia: Pixabay | pexels.com
Poprzednie imiona: Atrament ->> Atramentowa Łapa ->> Atramentowy Pazur
Imię: Atramentowa Gwiazda
Ksywka: Atrame, tylko ta jedna jedyna mu odpowiada.
Płeć: Przedstawiciel płci męskiej.
Wiek: 57 księżyców i 8 żyć.
Przynależność: Plemię Północy
Poziom Medyczny: -
Zdrowie: 100 %
Żywioł: Ciemność - to jego świat.
Moce: Ma właściwie wiele mocy, których jeszcze nie odkrył. Posiada jednak te 4 szczególne.

  • Ciemny lew - czarny jak noc lew, atakujący przeciwnika z ogromną siłą.
  • Nocny szept - szepty prześladujące wroga w każdej chwili, najczęściej w nocy.
  • Szary koń - ogromny i szybki koń posiadający moc zamieniania się w inne postacie.
  • Ciemna Gepardzica - ta moc pozwala Atrame zamieniać się w wszystko, co tylko zechce, zaczynają od rośliny, po mysz, kończąc na lwie. Co ciekawe, wszystkie te postacie zawsze są koloru czarnego.

Ranga: Lider
Gatunek: Gepard
Relacje: 
Matka: Nocna Gwiazda - wspaniała, opiekuńcza mama. To po niej odziedziczył tron, będąc jej zastępcą. Bardzo mu ufała, a on jej. Nie mieli przed sobą żadnych tajemnic.
Ojciec: Oszroniony Pazur - nigdy go nie zobaczył, ponieważ przypłacił życiem, broniąc obóz w czasie napadu.
Rodzeństwo: Zmarło tuż po narodzinach.
Mentorzy: Czarny Pysk
Uczniowie:
Wcześniej - Szara Stopa [*], Białe Futro.
Teraz - Ruda Łapa ( NPC )
Partner: Brak.
Potomstwo: Lubi młode kociaki, również ze względu na to, ile przynoszą szczęścia Plemieniu.
Wygląd: Kocur, którego tu widzicie ma ubarwienie zwykłego geparda. Właściwie, to niczym się nie wyróżnia. Ma jednak całkiem długie pazury, dzięki czemu potrafi zadawać potężne ciosy, a to nie jest częste u gepardów, co wiąże się z tym, że jednak nie jest taki zwykły, jak na przedstawiciela swojego gatunku.
Charakter: Atramentowa Gwiazda to odpowiedzialny i bardzo poważny kot. Rzadko się uśmiecha, a jak już, to tylko przy treningach ze swoimi uczniami. Jest cichy i właściwie... Opanowany. Jest tak zwaną "oazą spokoju". Jednak w dzieciństwie był szalonym i bardzo takim... Przebojowym kociakiem. Zmienił się, kiedy został mianowany na wojownika. Czuł, że musi podołać swojemu zadaniu, jak i zarazem przeznaczeniu. Przeznaczenie doprowadziło go do najwyższej rangi w Plemieniu - Lidera. Sam czasem się zastanawia, czy w ogóle na to zasłużył. Boi się, że nie podoła. Ale wie, że musi. Otrzymał swoje 9 żyć - musi je dobrze wykorzystać. Tak, aby całe Plemię na tym czerpało. Na dobrym liderze, który zaopiekuje się ich domem. Na tym mu zależy. Nie jest typem romantyka, chociaż może się tak wydawać. Nie należy również do realistów. Każdy sobie lubi pomarzyć... Prawda? Prawda. Każdy z nas miał marzenia, a marzeń nie da się tak szybko wyczyścić z pamięci. Jest właściwie w połowie pesymistą i w połowie optymistą. Stara się być optymistycznie nastawiony do różnych wydarzeń czy zadań, lecz nie zawsze mu się to udaje. Można uznać, że kocur jest taki... Neutralny.
Cechy fizyczne: Atramentowa Gwiazda to szybki i gibki zarazem przedstawiciel swojego gatunku. Ma długie pazury, co umożliwia mu zadanie potężnych ciosów, które naprawdę mogą zaboleć, a słabsi wojownicy mogą nawet umrzeć, lecz zdarza się to rzadko. To muszą być wtedy naprawdę słabe koty. Jest również bardzo silny, jak na swój gatunek, lecz nie będzie na tyle silny, żeby powalić z łap lwa. Za to może go łatwo przechytrzyć, co zawdzięcza swoim najwyższym umiejętnościom - szybkości i gibkości.
Historia: Urodził się w Plemieniu, jego matką była ówczesna liderka Plemienia - Nocna Gwiazda. Tam się wychowywał przez długi, długi czas. Matka mu najbardziej ufała, więc mianowała go swoim zastępcą, a kiedy ona umarła, to on został liderem. Nie mógł w to uwierzyć, wiele dni musiał przesiedzieć samotnie w swojej nowej grocie lidera, aby wszystko przemyśleć. W końcu wziął się w garść. Powiedział sobie, że to właśnie na nim polega całe Plemię, i musi się postarać, aby było szczęśliwa. Żeby jego mama była z niego dumna, wszyscy którzy go kochają i przede wszystkim mieszkańcy Plemienia.
Ciekawostki: -
Monety: 100 monet
Kontakt: aleks [ HW ] Nova [ DG ]

Wilcza Gwiazda | Liderka Plemienia Południa

Autor zdjęcia: Rodrigo Batalha (Pinterest)
Motto: ,,Tak bardzo chcemy sięgnąć nieba, że nie czujemy, jak tracimy grunt pod nogami"
Poprzednie imiona: Tak, niegdyś żyła pewna kotka, której matka przed śmiercią nadała imię Wilczek. Ale cóż, było, minęło.
Imię: Wilcza Gwiazda.
Ksywka: Nikt nie nazwał jej inaczej, zresztą imię nie jest zbyt trudne.
Płeć: Kocica.
Wiek: Jeszcze dosyć młoda przedstawicielka swej rasy, dla której przeleciało 48 księżycy.
Przynależność: Plemię Południa.
Poziom Medyczny: -
Zdrowie: 100%
Żywioł: Ogień.
Moce: Rzecz jasna, sama jest odporna na ogień.
Wzniecanie ognia - Wbrew pozorom, wcale nie takie proste zadanie. Nieraz jeszcze zdarza jej się chybić o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt centymetrów do celu. Może za to wzniecać ogień według różnych wzorów, nie tylko punktowo - po okręgu, pierścieniami, biczem. Podpalać może również istoty żywe.
Ogniki - Wymaga to od niej większej ilości skupienia i mocy, jest jednak bardzo pożyteczne. Ożywione płomyki - ogniki - w dużej grupie potrafią siać ogromne zniszczenia, a woda nie jest w stanie ich powstrzymać, jedynie na chwilę osłabić. Należałoby rozbić zaklętą w nich cząstkę życia.
Sieć Inhorito - W wolnym tłumaczeniu: Sieć Cieplna. Wyczuwa, podobnie jak węże i niektóre demony, ciepło żywego zwierzęcia lub rośliny. W ten sposób nawet w całkowitej ciemności potrafi w głowie stworzyć mapę okolicy.
Ognisty Dech - Prawdopodobnie odziedziczyła tę zdolność po matce, posiadającej ten sam żywioł, co jest rzadkim zjawiskiem. Poprzez Ognisty Dech oddaje jednej, konkretnej istocie potężną cząstkę swojej mocy; cząstkę, której nie może odbudować, jest to więc poświęcenie możliwe tylko w ważnej sprawie. 
Ranga: Pełni w nim funkcję lidera, a raczej liderki.
Gatunek: Puma Płowa.
Relacje: 
Matka Miodowe Oko - rozsądna, inteligentna kocica, przy tym bardzo troskliwa, choć niezbyt uczuciowa. Nie zdążyła jej dobrze poznać ze względu na krótki czas obcowania z nią, jednak kojarzy jej się pozytywnie. Przed śmiercią z wyziębienia ofiarowała jej Ognisty Dech. [*]
Domniemany ojciec Liściasty Nos - Wszystko o nim wie jedynie z plotek; sama nigdy go nie poznała, bowiem zginął w czasie roztopów. Dobry, pokojowy lider o złotym futrze. Jak głosi wieść, niepłodny. [*]
Nie posiada rodzeństwa. Ufa jedynie swojemu dobremu przyjacielowi rodziny, doradcy Czarnej Prędze. Znają się wyśmienicie i rozumieją, nie ma też wśród nich innych relacji jak czysto koleżeńskie więzy, co bardzo Wilczej Gwieździe odpowiada.
Mentorzy: Nie posiadała własnego mentora; jej nauczycielką był instynkt przetrwania oraz matka natura, a na wczesnym etapie życia Miodowe Oko.
Uczniowie: 
Wcześniej - Brak.
Teraz - Brak.
Partner: To nie jest kocica, z którą chciałbyś się związać. Zwyczajnie NIE NADAJE SIĘ do wspólnego życia. Nie chce? Tego możesz być pewien. Nie jest gotowa? Sama tego nie wie...
Potomstwo: No raczej, nie.
Wygląd: Wzrostu średniego, ok. 64 cm WK, zaś wagi lżejszej - 37 Kg. Wyróżnia ją na pierwszy rzut oka ,,czekoladowa" barwa krótkiego futra, z ciemniejszymi brzegami brzucha, uszu, okolicami niewielkiej w stosunku do reszty ciała głowy i czarną ,,pręgą" pośrodku czoła. A jeżeli już od tego zaczynamy - jej śnieżnobiałe wargi otaczają tegoż koloru wibrysy. Skrywają one pysk pełen ostrych, mocnych zębów. Później uwagę przykuwają tajemnicze, dość ponure, pełne życia żółte oczy. Posiada szerokie łapy, mocne, trochę kolumnowate kończyny i dobrze zbudowane, umięśnione ciało - jednym słowem, nie jest to wątła kicia. Za nią ciągnie się długi ogon, posiada również dwie blizny: mniejszą na prawej tylnej łapie oraz bardziej widoczną nad lewym uchem. 
Charakter: Mimo, że funkcję lidera piastuje od zaledwie trzech księżyców, to dzięki swojemu talentowi dowódczemu i organizacyjnemu radzi sobie z brakiem doświadczenia i odpowiedniego posłuchu. Potrafi zadbać o rozwój swojego plemienia. Przede wszystkim nie grzeszy inteligencją, z głową wciąż pełną pomysłów (czasem raczej bujającą w obłokach...), zwłaszcza jeśli chodzi o planowanie strategii. Nie jest bardzo ambitna, za to stanowcza i wyjątkowo uparta w dążeniu do celu. Bywa to przeszkodą; potrafi wytrwale odrzucać czyjeś argumenty, nawet słuszne, bo...bo tak. Dostaje to, czego chce. Pomaga jej w tym naturalna pracowitość, której choćby cząstki i posłuszeństwa oczekuje od swoich poddanych. Niełatwo jest wyprowadzić ją z równowagi, choć jak każdy ma swoje granice. Za to spokojem może doprowadzić przeciwnika do szału.
Jeżeli znienawidzi, zrobi to definitywnie i, jeżeli jest w stanie, rozwiąże problem raz na zawsze - krew na łapach zupełnie jej nie rusza. Jeżeli pok...ofiaruje przyjaźń, to wierna będzie temu do końca swych dni. Podczas walki to kocia brutalna i niewybiórcza, ale honorowa. Charakteryzuje się odwagą, nieraz wręcz brawurą. Zdobycie jej zaufania to ciężka rzecz, ale z pewnością możliwa, jednak oszukać Wilczą Gwiazdę niełatwo. Ach, no i trzeba wspomnieć o jej ulubionym narzędziu do zamykania pysków wkurzającym bądź przeszkadzającym osobnikom: ironii, którą oszczędza właśnie na takie okazje.
Jednak nie myśl sobie, że jest ponurakiem - lubi sobie pożartować i ma niezłe poczucie humoru, lecz jeżeli wymaga tego sytuacja, natychmiast cała ta przyjazna aura potrafi rozpłynąć się w powietrzu, zastąpiona przez powagę. Ale romantyczką zdecydowanie nie jest. Nie odnajduje się w towarzystwie kotów, i raczej nie zamierza. Nie przepada za mówieniem o sobie - na pozór niczym niezmącona, w środku magazynuje mimo to wszelkie urazy i wiadomości, nie chcąc się nimi dzielić, by nie obarczać innych własnym ciężarem. 
Cechy fizyczne: Doskonale radzi sobie ze wspinaczką górską, za czym przemawia również jej budowa. To jej ulubione środowisko. Jest niezwykle zwinną kocicą oraz, jak na swój wiek i płeć silną, jednak niezbyt szybką i wytrzymałą, za to z umysłem stratega i dobrze wyćwiczonymi mocami. Jej słabszą stroną zmysłów jest wzrok, lecz rekompensuje to doskonałym słuchem i powonieniem. 
Historia: Każdy członek doskonale wiedział, że Liściasty Nos nie był w stanie posiadać własnego potomstwa, choć pragnął tego całym sercem i duszą. Miodowe Oko było w stanie ukoić ten ból i umartwienia o dalsze losy rodu i następcę tronu jedynie na chwilę. Potem powracało to ze zdwojoną siłą. Dni i miesiące mijały...Nadeszła pora roztopów.
~*~
Ze wzburzonych fali co raz wyłaniał się pysk kocicy, desperacko usiłującej zaczerpnąć powietrza, po czym znów przykrywały go bezlitosne fale. W szalonym pędzie minęło ją ciało kocura przypominające raczej mokrą, ciemno-złotą kulkę futra niż żywe stworzenie, po czym rzeka wyrzuciła je na brzeg, rozbijając o ostre kamienie. Łza kotki zmieszała się natychmiast z wodami Rowinchel, cichy jęk z otaczającym ją hukiem. Wkrótce wszystko zlało się w jedną, czarną plamę.
Miodowe Oko wczołgała się powoli na skarpę. Padając po ogromnym wysiłku na ziemię, objęła jeszcze łapami swój brzuch, zanim ostatecznie dała upust swej rozpaczy. Nieliczne promienie słońca przedzierały się przez warstwę chmur i koron drzew, osuszając nieco futro kocicy. Cały dzień upłynął jej na odpoczynku, mąconym przez głód i niepokój o swe dalsze losy. Wkrótce zapadł zmrok.
Następnego ranka udało jej się powstać i rozejrzeć po okolicy. Jedna łaskawa mysz postanowiła umrzeć akurat pod jednym z pobliskich krzaków, co wykorzystała. Zaczęła już rozmyślać nad drogą powrotną, jednak w tym samym momencie poczuła ostry ból. Prędko wróciła do kryjówki. Nadszedł czas.
Małe, nieporadne, ślepe kocię zaczęło pracowicie czołgać się przez trawę w kierunku matki, spoglądającej na nie wzrokiem niewyrażającym żadnych uczuć. Wreszcie zabrała się do wylizywania ciemnej barwy młodego, przyssanego do sutka. Przynajmniej w tamtej chwili nie przejmowała się niczym oprócz swojej kulki sierści. Nie była teraz w stanie nigdzie się ruszyć. Bezpieczne przeniesienie teraz gdziekolwiek kociaka było niemożliwe. Wilczek, od początku ciekawa świata, zaglądała we wszystkie kąty, ze szczególnym zachwytem wsłuchując się w śpiew ptaków, nie mając o niczym pojęcia.
Wkrótce sytuacja zaczęła się pogarszać. Nic nie wskazywało na przyszłą poprawę. Coraz częstszy kaszel, wydzielina cieknąca z nosa matki i jej osowiałość niepokoiły również niezmiernie kotkę, instynktownie wietrzącą niebezpieczeństwo. Pewnego dnia, leżąc skuloną przy brzuchu matki po pracowicie spędzonym na zabawie i nauce czasie, wyczuła, iż ciało kocicy zaczyna gwałtownie drżeć. Miodowe Oko tchnęło w jej młode, jeszcze dość wątłe ciałko, ostatni Ognisty Dech, po czym odeszła do Plemienia Gwiazd. To właśnie dało jej siły do przetrwania kolejnego miesiąca, póki nie stała się dostatecznie samodzielna, odcisnęło piętno na całym jej życiu. Przez wiele księżyców koczowała na ziemiach przy południowej granicy Plemienia Południa. Miała jedynie tę świadomość, że jest to terytorium innych kotów, więc nie warto się na nie zapuszczać. Jednak dnia jednego zawędrowała pod progi tajemniczego pustelnika. To jego słowa nakłoniły ją do spróbowania szczęścia.
Jako dorosła, silna kocica wkroczyła ponownie na swe rodzinne ziemie. Tam cała sprawa dotycząca jej pochodzenia i dziedzictwa szybko się wyjaśniła. Mimo to zmuszona była użyć ,,nieco ostrzejszych" środków, by pozbyć się dawnego władcy - Rycykowej Chmury. Od niedawna panuje więc nad całym Plemieniem Południa i jego mieszkańcami.
Wciąż dręczy wszystkich jedna myśl...Czy mógł zdarzyć się cud?
Ciekawostki:
~ Jest uczulona na maliny.
~ Próbowała raz odszukać pustelnika który udzielił jej rady co do powrotu na ziemie Plemienia Południa, jednak wszelki ślad po nim zaginął.
~ Zna podstawy języka przodków, tzw. gwiezdnego.
~ Boi się ciemnych, ciasnych miejsc, dlatego często sypia poza swoją siedzibą, na otwartej przestrzeni. W swojej głowie kryje również jakąś dziwną podświadomą obawę - nie jest w stanie nawet powiedzieć przed czym.
Monety: 100 monet.
Kontakt: HW - holidays horse, DG - horsecool, gmail - ashuramaru61@gmail.com

24 cze 2018

Otwarcie

Witam wszystkich!
Wraz z Ashumaru zdecydowałyśmy się otworzyć bloga! Mamy nadzieję, że będzie nas dużo i będziemy się wspólnie świetnie bawić :D Niektóre zakładki nie są jeszcze dokończone, są to NPC i Targ, za co bardzo przepraszamy. Ale obiecujemy, że już wkrótce zostaną pełne. Zapraszamy również na czat RPG, który odbędzie się 27 czerwca 2018 roku w środę. Przyjdą wtedy również inne blogi, które otrzymały zaproszenie do wspólnego świętowania!

Życzymy miłego dnia/nocy,
Nova & Ashumaru