25 cze 2018

Wilcza Gwiazda | Liderka Plemienia Południa

Autor zdjęcia: Rodrigo Batalha (Pinterest)
Motto: ,,Tak bardzo chcemy sięgnąć nieba, że nie czujemy, jak tracimy grunt pod nogami"
Poprzednie imiona: Tak, niegdyś żyła pewna kotka, której matka przed śmiercią nadała imię Wilczek. Ale cóż, było, minęło.
Imię: Wilcza Gwiazda.
Ksywka: Nikt nie nazwał jej inaczej, zresztą imię nie jest zbyt trudne.
Płeć: Kocica.
Wiek: Jeszcze dosyć młoda przedstawicielka swej rasy, dla której przeleciało 48 księżycy.
Przynależność: Plemię Południa.
Poziom Medyczny: -
Zdrowie: 100%
Żywioł: Ogień.
Moce: Rzecz jasna, sama jest odporna na ogień.
Wzniecanie ognia - Wbrew pozorom, wcale nie takie proste zadanie. Nieraz jeszcze zdarza jej się chybić o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt centymetrów do celu. Może za to wzniecać ogień według różnych wzorów, nie tylko punktowo - po okręgu, pierścieniami, biczem. Podpalać może również istoty żywe.
Ogniki - Wymaga to od niej większej ilości skupienia i mocy, jest jednak bardzo pożyteczne. Ożywione płomyki - ogniki - w dużej grupie potrafią siać ogromne zniszczenia, a woda nie jest w stanie ich powstrzymać, jedynie na chwilę osłabić. Należałoby rozbić zaklętą w nich cząstkę życia.
Sieć Inhorito - W wolnym tłumaczeniu: Sieć Cieplna. Wyczuwa, podobnie jak węże i niektóre demony, ciepło żywego zwierzęcia lub rośliny. W ten sposób nawet w całkowitej ciemności potrafi w głowie stworzyć mapę okolicy.
Ognisty Dech - Prawdopodobnie odziedziczyła tę zdolność po matce, posiadającej ten sam żywioł, co jest rzadkim zjawiskiem. Poprzez Ognisty Dech oddaje jednej, konkretnej istocie potężną cząstkę swojej mocy; cząstkę, której nie może odbudować, jest to więc poświęcenie możliwe tylko w ważnej sprawie. 
Ranga: Pełni w nim funkcję lidera, a raczej liderki.
Gatunek: Puma Płowa.
Relacje: 
Matka Miodowe Oko - rozsądna, inteligentna kocica, przy tym bardzo troskliwa, choć niezbyt uczuciowa. Nie zdążyła jej dobrze poznać ze względu na krótki czas obcowania z nią, jednak kojarzy jej się pozytywnie. Przed śmiercią z wyziębienia ofiarowała jej Ognisty Dech. [*]
Domniemany ojciec Liściasty Nos - Wszystko o nim wie jedynie z plotek; sama nigdy go nie poznała, bowiem zginął w czasie roztopów. Dobry, pokojowy lider o złotym futrze. Jak głosi wieść, niepłodny. [*]
Nie posiada rodzeństwa. Ufa jedynie swojemu dobremu przyjacielowi rodziny, doradcy Czarnej Prędze. Znają się wyśmienicie i rozumieją, nie ma też wśród nich innych relacji jak czysto koleżeńskie więzy, co bardzo Wilczej Gwieździe odpowiada.
Mentorzy: Nie posiadała własnego mentora; jej nauczycielką był instynkt przetrwania oraz matka natura, a na wczesnym etapie życia Miodowe Oko.
Uczniowie: 
Wcześniej - Brak.
Teraz - Brak.
Partner: To nie jest kocica, z którą chciałbyś się związać. Zwyczajnie NIE NADAJE SIĘ do wspólnego życia. Nie chce? Tego możesz być pewien. Nie jest gotowa? Sama tego nie wie...
Potomstwo: No raczej, nie.
Wygląd: Wzrostu średniego, ok. 64 cm WK, zaś wagi lżejszej - 37 Kg. Wyróżnia ją na pierwszy rzut oka ,,czekoladowa" barwa krótkiego futra, z ciemniejszymi brzegami brzucha, uszu, okolicami niewielkiej w stosunku do reszty ciała głowy i czarną ,,pręgą" pośrodku czoła. A jeżeli już od tego zaczynamy - jej śnieżnobiałe wargi otaczają tegoż koloru wibrysy. Skrywają one pysk pełen ostrych, mocnych zębów. Później uwagę przykuwają tajemnicze, dość ponure, pełne życia żółte oczy. Posiada szerokie łapy, mocne, trochę kolumnowate kończyny i dobrze zbudowane, umięśnione ciało - jednym słowem, nie jest to wątła kicia. Za nią ciągnie się długi ogon, posiada również dwie blizny: mniejszą na prawej tylnej łapie oraz bardziej widoczną nad lewym uchem. 
Charakter: Mimo, że funkcję lidera piastuje od zaledwie trzech księżyców, to dzięki swojemu talentowi dowódczemu i organizacyjnemu radzi sobie z brakiem doświadczenia i odpowiedniego posłuchu. Potrafi zadbać o rozwój swojego plemienia. Przede wszystkim nie grzeszy inteligencją, z głową wciąż pełną pomysłów (czasem raczej bujającą w obłokach...), zwłaszcza jeśli chodzi o planowanie strategii. Nie jest bardzo ambitna, za to stanowcza i wyjątkowo uparta w dążeniu do celu. Bywa to przeszkodą; potrafi wytrwale odrzucać czyjeś argumenty, nawet słuszne, bo...bo tak. Dostaje to, czego chce. Pomaga jej w tym naturalna pracowitość, której choćby cząstki i posłuszeństwa oczekuje od swoich poddanych. Niełatwo jest wyprowadzić ją z równowagi, choć jak każdy ma swoje granice. Za to spokojem może doprowadzić przeciwnika do szału.
Jeżeli znienawidzi, zrobi to definitywnie i, jeżeli jest w stanie, rozwiąże problem raz na zawsze - krew na łapach zupełnie jej nie rusza. Jeżeli pok...ofiaruje przyjaźń, to wierna będzie temu do końca swych dni. Podczas walki to kocia brutalna i niewybiórcza, ale honorowa. Charakteryzuje się odwagą, nieraz wręcz brawurą. Zdobycie jej zaufania to ciężka rzecz, ale z pewnością możliwa, jednak oszukać Wilczą Gwiazdę niełatwo. Ach, no i trzeba wspomnieć o jej ulubionym narzędziu do zamykania pysków wkurzającym bądź przeszkadzającym osobnikom: ironii, którą oszczędza właśnie na takie okazje.
Jednak nie myśl sobie, że jest ponurakiem - lubi sobie pożartować i ma niezłe poczucie humoru, lecz jeżeli wymaga tego sytuacja, natychmiast cała ta przyjazna aura potrafi rozpłynąć się w powietrzu, zastąpiona przez powagę. Ale romantyczką zdecydowanie nie jest. Nie odnajduje się w towarzystwie kotów, i raczej nie zamierza. Nie przepada za mówieniem o sobie - na pozór niczym niezmącona, w środku magazynuje mimo to wszelkie urazy i wiadomości, nie chcąc się nimi dzielić, by nie obarczać innych własnym ciężarem. 
Cechy fizyczne: Doskonale radzi sobie ze wspinaczką górską, za czym przemawia również jej budowa. To jej ulubione środowisko. Jest niezwykle zwinną kocicą oraz, jak na swój wiek i płeć silną, jednak niezbyt szybką i wytrzymałą, za to z umysłem stratega i dobrze wyćwiczonymi mocami. Jej słabszą stroną zmysłów jest wzrok, lecz rekompensuje to doskonałym słuchem i powonieniem. 
Historia: Każdy członek doskonale wiedział, że Liściasty Nos nie był w stanie posiadać własnego potomstwa, choć pragnął tego całym sercem i duszą. Miodowe Oko było w stanie ukoić ten ból i umartwienia o dalsze losy rodu i następcę tronu jedynie na chwilę. Potem powracało to ze zdwojoną siłą. Dni i miesiące mijały...Nadeszła pora roztopów.
~*~
Ze wzburzonych fali co raz wyłaniał się pysk kocicy, desperacko usiłującej zaczerpnąć powietrza, po czym znów przykrywały go bezlitosne fale. W szalonym pędzie minęło ją ciało kocura przypominające raczej mokrą, ciemno-złotą kulkę futra niż żywe stworzenie, po czym rzeka wyrzuciła je na brzeg, rozbijając o ostre kamienie. Łza kotki zmieszała się natychmiast z wodami Rowinchel, cichy jęk z otaczającym ją hukiem. Wkrótce wszystko zlało się w jedną, czarną plamę.
Miodowe Oko wczołgała się powoli na skarpę. Padając po ogromnym wysiłku na ziemię, objęła jeszcze łapami swój brzuch, zanim ostatecznie dała upust swej rozpaczy. Nieliczne promienie słońca przedzierały się przez warstwę chmur i koron drzew, osuszając nieco futro kocicy. Cały dzień upłynął jej na odpoczynku, mąconym przez głód i niepokój o swe dalsze losy. Wkrótce zapadł zmrok.
Następnego ranka udało jej się powstać i rozejrzeć po okolicy. Jedna łaskawa mysz postanowiła umrzeć akurat pod jednym z pobliskich krzaków, co wykorzystała. Zaczęła już rozmyślać nad drogą powrotną, jednak w tym samym momencie poczuła ostry ból. Prędko wróciła do kryjówki. Nadszedł czas.
Małe, nieporadne, ślepe kocię zaczęło pracowicie czołgać się przez trawę w kierunku matki, spoglądającej na nie wzrokiem niewyrażającym żadnych uczuć. Wreszcie zabrała się do wylizywania ciemnej barwy młodego, przyssanego do sutka. Przynajmniej w tamtej chwili nie przejmowała się niczym oprócz swojej kulki sierści. Nie była teraz w stanie nigdzie się ruszyć. Bezpieczne przeniesienie teraz gdziekolwiek kociaka było niemożliwe. Wilczek, od początku ciekawa świata, zaglądała we wszystkie kąty, ze szczególnym zachwytem wsłuchując się w śpiew ptaków, nie mając o niczym pojęcia.
Wkrótce sytuacja zaczęła się pogarszać. Nic nie wskazywało na przyszłą poprawę. Coraz częstszy kaszel, wydzielina cieknąca z nosa matki i jej osowiałość niepokoiły również niezmiernie kotkę, instynktownie wietrzącą niebezpieczeństwo. Pewnego dnia, leżąc skuloną przy brzuchu matki po pracowicie spędzonym na zabawie i nauce czasie, wyczuła, iż ciało kocicy zaczyna gwałtownie drżeć. Miodowe Oko tchnęło w jej młode, jeszcze dość wątłe ciałko, ostatni Ognisty Dech, po czym odeszła do Plemienia Gwiazd. To właśnie dało jej siły do przetrwania kolejnego miesiąca, póki nie stała się dostatecznie samodzielna, odcisnęło piętno na całym jej życiu. Przez wiele księżyców koczowała na ziemiach przy południowej granicy Plemienia Południa. Miała jedynie tę świadomość, że jest to terytorium innych kotów, więc nie warto się na nie zapuszczać. Jednak dnia jednego zawędrowała pod progi tajemniczego pustelnika. To jego słowa nakłoniły ją do spróbowania szczęścia.
Jako dorosła, silna kocica wkroczyła ponownie na swe rodzinne ziemie. Tam cała sprawa dotycząca jej pochodzenia i dziedzictwa szybko się wyjaśniła. Mimo to zmuszona była użyć ,,nieco ostrzejszych" środków, by pozbyć się dawnego władcy - Rycykowej Chmury. Od niedawna panuje więc nad całym Plemieniem Południa i jego mieszkańcami.
Wciąż dręczy wszystkich jedna myśl...Czy mógł zdarzyć się cud?
Ciekawostki:
~ Jest uczulona na maliny.
~ Próbowała raz odszukać pustelnika który udzielił jej rady co do powrotu na ziemie Plemienia Południa, jednak wszelki ślad po nim zaginął.
~ Zna podstawy języka przodków, tzw. gwiezdnego.
~ Boi się ciemnych, ciasnych miejsc, dlatego często sypia poza swoją siedzibą, na otwartej przestrzeni. W swojej głowie kryje również jakąś dziwną podświadomą obawę - nie jest w stanie nawet powiedzieć przed czym.
Monety: 100 monet.
Kontakt: HW - holidays horse, DG - horsecool, gmail - ashuramaru61@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz