Witam!
Mam zaszczyt ogłosić nabór na moderatora. Może to być parę osób, bo przecież im więcej nas, tym lepiej ; )
Mile widziane są dobre chęci, ciekawe pomysły oraz umiejętność posługiwania się bloggerem.
Obowiązki moderatora:
- Moderowanie czatu
- Dodawanie opowiadań członków
- Kontakt przez HW, Doggi lub Gmail
Zgłoszenia są przyjmowane na HW na koncie aleks, na DG Nova oraz na Gmailu: atrame.nova@gmail.com
Z góry dziękuję,
Atrame.
31 sie 2018
Od Brzozowego Liścia do Mglistego Świtu
Obudziłam się dzisiaj wczesnym rankiem. Było jeszcze trochę ciemno, ale i tak zaraz miało wzejść słońce. Wszystkie koty jeszcze spały, oprócz patrolu, który miał wkrótce wrócić do obozu i zawiadomić liderkę o ewentualnych zagrożeniach i problemach. Postanowiłam się wybrać na krótki spacer przy granicach z Plemieniem Zachodu. Mało słyszałam o tym Plemieniu, tym bardziej, że na zgromadzeniach są tacy małomówni. Być może coś się stało? Możliwe. Zresztą, sama już nie wiem... Jednak wolę to sprawdzić. Szybko wstałam ze swojego ciepłego legowiska i wyruszyłam w stronę granic. Wokół mnie było tak... Cicho. Wiał tylko delikatnie wiatr, było co jakiś czas słychać ptaki. Wszystkie rośliny były uschnięte, udało mi się ich trochę uratować, ale susza wydaje się nie mieć końca...Gdy szłam tak zamyślona, nagle uświadomiłam sobie, że najprawdopodobniej już dawno przekroczyłam granicę Plemion. Znajdowałam się na obcej przestrzeni.
- O nie... Gdzie ja jestem? Muszę jakoś wrócić! - szepnęłam do siebie i zaczęłam szukać swojego zapachu, aby się cofnąć i bezpiecznie wrócić do swojego terenu. Jednak to nie było takie łatwe. Wszystkim kotom ostatnio pogorszyły się zmysły, takie jak węch, słuch czy wzrok. To prawdopodobnie jest krótkotrwałe i spowodowane przez silny upał. Nie ma się co dziwić, bo jest naprawdę gorąco... Tylko co ja mam teraz zrobić? Co, jeśli mnie znajdą? Będę mieć przerąbane!
***
Pół godziny później czułam, że zbliżam się do swojej granicy. Odetchnęłam z ulgą, gdy poczułam już bliski zapach obozu. Jednak... Wyczułam coś jeszcze.
- Patrol... - jęknęłam, nie wiedząc, co zrobić. Gdy zacznę biec, zapewne mnie usłyszą i dogonią, a jak zostanę, to mnie znajdą po zapachu... Świetnie. Wydaje mi się, że lepiej będzie, jak ucieknę. Może wybiorę dobrą decyzję. Postąpiłam tak, jak sobie powiedziałam. Zaczęłam uciekać. Za mną słyszałam kroki ciężkich łap. Był to jeden kot, nie wiem dokładnie, który. Nie rozpoznawałam za bardzo kotów z Plemienia Zachodu. Nagle, poczułam że się uginam pod czyimś ciężarem. Ostre kły rozdarły moją skórę na karku, a ja natychmiast opadłam. Spojrzałam na kota, który mnie zaatakował.
- Przepraszam, że weszłam na wasze granice... Jako medyczka powinnam wiedzieć... - szepnęłam cicho, ale tak, aby mnie usłyszała. To była chyba kotka. Chyba. Przynajmniej takie miałam wrażenie.
Mglisty Świt?
- O nie... Gdzie ja jestem? Muszę jakoś wrócić! - szepnęłam do siebie i zaczęłam szukać swojego zapachu, aby się cofnąć i bezpiecznie wrócić do swojego terenu. Jednak to nie było takie łatwe. Wszystkim kotom ostatnio pogorszyły się zmysły, takie jak węch, słuch czy wzrok. To prawdopodobnie jest krótkotrwałe i spowodowane przez silny upał. Nie ma się co dziwić, bo jest naprawdę gorąco... Tylko co ja mam teraz zrobić? Co, jeśli mnie znajdą? Będę mieć przerąbane!
***
Pół godziny później czułam, że zbliżam się do swojej granicy. Odetchnęłam z ulgą, gdy poczułam już bliski zapach obozu. Jednak... Wyczułam coś jeszcze.
- Patrol... - jęknęłam, nie wiedząc, co zrobić. Gdy zacznę biec, zapewne mnie usłyszą i dogonią, a jak zostanę, to mnie znajdą po zapachu... Świetnie. Wydaje mi się, że lepiej będzie, jak ucieknę. Może wybiorę dobrą decyzję. Postąpiłam tak, jak sobie powiedziałam. Zaczęłam uciekać. Za mną słyszałam kroki ciężkich łap. Był to jeden kot, nie wiem dokładnie, który. Nie rozpoznawałam za bardzo kotów z Plemienia Zachodu. Nagle, poczułam że się uginam pod czyimś ciężarem. Ostre kły rozdarły moją skórę na karku, a ja natychmiast opadłam. Spojrzałam na kota, który mnie zaatakował.
- Przepraszam, że weszłam na wasze granice... Jako medyczka powinnam wiedzieć... - szepnęłam cicho, ale tak, aby mnie usłyszała. To była chyba kotka. Chyba. Przynajmniej takie miałam wrażenie.
Mglisty Świt?
27 sie 2018
Od Brzozowego Liścia C.D. Wilczej Gwiazdy "Ostatnie Plony"
Promienie słoneczne powoli budziły do życia florę i faunę żyjącą tutaj. Leniwie otworzyłam oczy, rozglądając się na około. Nic się nie zmieniło. Wszystko takie, jakie powinno być. I dobrze. Nie lubię szybko zachodzących zmian. Podniosłam swoje dosyć ciężkie ciało i zaczęłam je pielęgnować, liżąc je. Po paru chwilach futro było już czyste, a ja gotowa do rozpoczęcie kolejnego w moim życiu dnia. Wstałam, i skierowałam się na początek do zbiorowiska ziół. Było mniejsze niż zwykle. Ba, tam prawie nic nie było! Postanowiłam więc zawiadomić o tym liderkę - Wilczą Gwiazdę, która najwyraźniej już wstała, gdyż słyszałam jej głos. Szybko wyszłam ze swojego legowiska, a gdy chciałam się odezwać...
- Brzozowy Liściu, zbierz nowe zapasy ziół, musimy się przygotować na zniszczenia po suszy. - powiedziała swoim zwykle ( według mnie ) surowym głosem. Ja cicho westchnęłam, oglądając rośliny, które uległy suszy. Szybko, za pomocą magii ożywiłam roślinność w obozie. Wszędzie zrobiło się zielono, kwiaty z powrotem nabrały barw. Wszystkie koty rozejrzały się dookoła z lekkim uśmiechem, a ja wybrałam się na Stepy Visanti.
________________________________________________________________________________
Zbierałam zioła, a przy tym pomagały mi różnorodne ptaki, zanosząc je szybko do obozu. Gdy było ich wystarczająco dużo, zauważyłam, że pogoda zaczyna się pogarszać. Wyczułam niebezpieczeństwo. Próbowałam za pomocą magii zmienić pogodę, jednak moje siły okazały się bezskuteczne. Musiałam jak najszybciej wrócić do obozu, inaczej mogłoby się to skończyć tragedią. Jednak niebezpieczeństwo zbliżało się naprawdę szybko, co było podejrzane... Podejrzewałam, że ktoś nasłał to tornado celowo, na nas. Ptaki szybko zaniosły ostatnie zioła, a ja zaczęłam uciekać. Widziałam je z daleka, zbliżało się niesamowicie szybko... Było szybsze, szybsze niż gepard biegnący maksymalną prędkością. Tornado dogoniło mnie... Uniosłam się w powietrze, a następnie spadłam, sama nie wiem gdzie... Gdzie ja jestem? Co się dzieje... Moje powieki same się zamknęły z bólu...
________________________________________________________________________________
Otworzyłam oczy. Po paru sekundach wszystko sobie przypomniałam... To działo się naprawdę. Próbowałam się podnieść, jednak bezskutecznie. Bałam się, że jestem na terenie innego Plemienia... Że mnie dorwią. Jednak nie znalazłam żadnego charakterystycznego dla innego klanu zapachu, nadal się znajdowałam na terenach Plemienia Południa. Tylko.... Nie mogę rozpoznać tego miejsca.
- Halo! POMÓŻCIE MI!!! - zaczęłam wrzeszczeć, aż ochrypłam i trudno było mi coś powiedzieć... - Niech mi ktoś pomoże... - szepnęłam. - Plemieniu Gwiazdy, proszę....
Wilcza Gwiazda?
26 sie 2018
Od Wilczej Gwiazdy do Brzozowego Liścia ,,Ostatnie plony"
Przeciągnęłam się powoli, z rozkoszą przesuwając pazury po gładkiej, zimnej powierzchni skały, póki nie wydała z siebie nieprzyjemnego, trzeszczącego dźwięku. Wsunęłam je z powrotem i zamrugałam parę razy, ogarniając spojrzeniem otoczenie. Po terenie bazy kręciły się tylko dwa ,,ranne ptaszki", reszta zapewne spała smacznie w norach. Niezbyt jeszcze intensywne promienie słoneczne prześwietlały przez marniejące powoli pod ich zbyt silnym wpływem korony drzew. Bombardowane takimi ilościami światła liście jednych skręcały się niczym zwierzę w agonii, drugich opadały lub zaczynały wydzielać specjalne substancje pozwalające im przetrwać, a niektórych po prostu schły...usychały...a wysysane z nich życie ulatywało. Cały pień, jeżeli pora deszczowa nie nadejdzie szybko, również tego doświadczy. Całej scenie towarzyszył akompaniament w postaci cichego szemrzenia strumyka.
Zeskoczyłam z głazu, mojej dzisiejszej sypialni, i udałam się wprost do swojej siedziby, gdzie czekał na mnie drogi zastępca.
— Witaj, Wilcza Gwiazdo. Dobrze się spało? - kocur próbował zainicjować rozmowę, co mu się jednak nie udało. W milczeniu wyciągnęłam upolowaną wczoraj parę norników i zajęłam się posiłkiem. Czarna Pręga poszedł w moje ślady. Gdy gryzonie znalazły się całe w moim żołądku, obóz budził się dynamicznie do życia. Kolejne koty wychodziły ze swych domów i ogarniały się po nocy. Za chwilę trzeba będzie przydzielić obowiązki i nadzorować ich spełnianie.
— Mało deszczu spadło w tym roku. - mruknęłam, spoglądając kątem oka na ciemną pumę.
— To prawda. Pora sucha przyniesie zapewne wiele zniszczeń. Trzeba będzie odpowiednio się przygotować. - pokiwałam głową ze zrozumieniem, po czym podniosłam się z ziemi.
— Dzisiaj ja ustalę patrole. Zajmij się może porannymi polowaniami i treningami uczniów. - rzekłam z lekkim uśmiechem, wychodząc na świeże powietrze.
Załatwienie spraw całego plemienia zapewniło mi zajęcie prawie do południa. Na drodze została mi tylko nasza medyczka, Brzozowy Liść. Na szczęście przypomniało mi się, że zaczyna brakować ziół w zapasach, więc posłałam po nie kocicę.
<Brzozowy Liść?>
Zeskoczyłam z głazu, mojej dzisiejszej sypialni, i udałam się wprost do swojej siedziby, gdzie czekał na mnie drogi zastępca.
— Witaj, Wilcza Gwiazdo. Dobrze się spało? - kocur próbował zainicjować rozmowę, co mu się jednak nie udało. W milczeniu wyciągnęłam upolowaną wczoraj parę norników i zajęłam się posiłkiem. Czarna Pręga poszedł w moje ślady. Gdy gryzonie znalazły się całe w moim żołądku, obóz budził się dynamicznie do życia. Kolejne koty wychodziły ze swych domów i ogarniały się po nocy. Za chwilę trzeba będzie przydzielić obowiązki i nadzorować ich spełnianie.
— Mało deszczu spadło w tym roku. - mruknęłam, spoglądając kątem oka na ciemną pumę.
— To prawda. Pora sucha przyniesie zapewne wiele zniszczeń. Trzeba będzie odpowiednio się przygotować. - pokiwałam głową ze zrozumieniem, po czym podniosłam się z ziemi.
— Dzisiaj ja ustalę patrole. Zajmij się może porannymi polowaniami i treningami uczniów. - rzekłam z lekkim uśmiechem, wychodząc na świeże powietrze.
Załatwienie spraw całego plemienia zapewniło mi zajęcie prawie do południa. Na drodze została mi tylko nasza medyczka, Brzozowy Liść. Na szczęście przypomniało mi się, że zaczyna brakować ziół w zapasach, więc posłałam po nie kocicę.
<Brzozowy Liść?>
24 sie 2018
Brzozowy Liść | Medyk Plemienia Południa
Autor zdjęcia: Martin Foskett
Motto: "Nigdy nie mów nigdy. Wszystko jest przecież jest możliwe".
Poprzednie imiona: Brzózka, Brzozowa Łapa
Imię: Brzozowy Liść - czyż nie jest to piękne imię?
Ksywka: Brzoza
Płeć: Oczywiście, że lwica!
Wiek: 30 księżyców
Przynależność: Plemię Południa
Poziom Medyczny: Level 5
Zdrowie: 95%
Zdrowie: 95%
Żywioł: Natura
Moce:
- Ożywianie chorych roślin to jej specjalność. Od zawsze chciała się tego nauczyć!
- Rozmowa z zwierzętami innego gatunku. Potrafi się porozumieć między innymi z ptakami, na które osobiście nie lubi polować.
- Przewidywanie pogody. Potrafi przewidzieć wichurę nawet 30 dni przed. Jest to bardzo pomocne.
- Panowanie nad pogodą. Nie umie całkowicie posługiwać się tą mocą, potrafi zmieniać pogodę tylko w dzień.
Ranga: Medyk.
Gatunek: Lew.
Relacje:
- Matka: Blade Oko - wygnana z powodu związku z kotem z wrogiego Plemienia.
- Ojciec: Nieznany, najprawdopodobniej z innego Plemienia.
- Siostra: Jasna Dusza [*] - zmarła w walce.
Mentorzy: Poprzednia medyczka, Szara Sadzawka.
Uczniowie:
Wcześniej - brak
Teraz - brak
Partner: Nie interesuje się za bardzo takimi sprawami, tym bardziej że jako medyczka nie może mieć partnera.
Potomstwo: -
Wygląd: Kocica posiada typowe dla swojego gatunku płowe futro. Ma również ciemno niebieskie oczy, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Ma lekko umięśnione łapy i krótkie futro.
Charakter: Brzozowy Liść to spokojna i pogodna lwica, starająca się patrząc na świat optymistycznie, mimo wielu wojen i nieszczęść. Na co dzień jest raczej cicha, nie lubi być w centrum uwagi. Jest trochę nieśmiała, lecz gdy kogoś pozna bliżej, jest zawsze otwarta do rozmowy. Jest wrażliwa na czyiś ból i zawsze stara się znaleźć najlepsze rozwiązanie dla pacjenta. Ma dobrą pamięć, dzięki czemu zna dużą większość ziół i technik leczniczych. Jej wadą jest to, że jest raczej niezależna. Nie lubi, gdy ktoś jej wydaje rozkazy, woli posługiwać się swoim instynktem, który wie najlepiej według niej. Gdy ktoś ją zdenerwuje, używa ostrych argumentów i ciętej riposty. Jest w tym naprawdę dobra. Czasem bywa surowa, ale zazwyczaj jest łagodna. Po śmierci swojej siostry stała się pewniejsza siebie, mówiąc że Jasna Dusza nie zaczęła bójki. Większość kotów oskarżała zmarłą o to, co było kompletną nieprawdą, gdyż Brzoza znała swoją siostrę na tyle dobrze, że wiedziała, że nigdy by tego nie zrobiła.
Cechy fizyczne: Jest dosyć szybka i zwinna, jest silna jak na medyczkę, która nie trenowała na wojownika. Ma zazwyczaj wyostrzone wszystkie zmysły, co pomaga jej szybko pomóc innym kotom.
Historia: Urodziła się w Plemieniu 30 księżyców temu, była uczniem medyka, została medyczką i... Życie toczy się dalej. Jeszcze ma całe życie przed sobą, przynajmniej tak uważa sama Brzozowy Liść.
Ciekawostki:
- Nie poluje na ptaki, bo nie smakują jej.
- Nigdy się nie zakochała.
Monety: 100 monet
Kontakt: aleks HW
21 sie 2018
Czarna Gwiazda | Lider Plemienia Wschodu
Autor zdjęcia: By Sikaris (DeviantArt)
Motto: ,,W życiu musisz być rekinem, jeśli nie chcesz żeby dopadły cię inne rekiny."
Poprzednie imiona: Czarny wąs
Imię: Czarna Gwiazda
Ksywka: Czarne serce, czarny wąsik,
Płeć: Kocur
Wiek: 30 księżyców
Przynależność: Plemię Wschodu
Poziom Medyczny: -
Zdrowie: 98% ma małe blizny.
Żywioł: Noc
Moce:
~Może układać gwiazdozbiory na nocnym niebie
~Potrafi być wręcz niewidzialny w nocy
~Może kontrolować nocną pogodę.
Ranga: Lider
Gatunek: Pantera Czarna
Relacje: Czarna Gwiazda zawsze miał dobre relacje z rodziną, obecnie z jego najbliżej rodziny to: Ojciec, Fuego – Miał bardzo dobre relacje, prawdopodobnie najlepsze i najbliższe z jego rodziny. Matka: Eureka – Bardzo się kochali, lubił w dzieciństwie słuchać legend, które były opowiadane przez właśnie jego matkę. Z rodzicami wędrował po dżungli. Miał 2 rodzeństwa, zwykle Czarna Gwiazda nie lubił swoich braci. Miał raczej z nimi przeciętne relacje, czasami walczył o dominację z nimi. Niestety gdy Czarna Gwiazda razem ze swoimi braćmi podrósł, jeden z braci zginął z łap tygrysa malajskiego. Drugi brat postanowił opuścić rodzinę by, założyć własną rodzinkę. Obecnie z jego rodziny żyją tylko rodzice, niestety nikt nie wie czy jego drugi brat żyje.
Mentorzy: Czarna Gwiazda miał rodziców za mentorów, głównie uważał za mentora ojca.
Uczniowie:
Motto: ,,W życiu musisz być rekinem, jeśli nie chcesz żeby dopadły cię inne rekiny."
Poprzednie imiona: Czarny wąs
Imię: Czarna Gwiazda
Ksywka: Czarne serce, czarny wąsik,
Płeć: Kocur
Wiek: 30 księżyców
Przynależność: Plemię Wschodu
Poziom Medyczny: -
Zdrowie: 98% ma małe blizny.
Żywioł: Noc
Moce:
~Może układać gwiazdozbiory na nocnym niebie
~Potrafi być wręcz niewidzialny w nocy
~Może kontrolować nocną pogodę.
Ranga: Lider
Gatunek: Pantera Czarna
Relacje: Czarna Gwiazda zawsze miał dobre relacje z rodziną, obecnie z jego najbliżej rodziny to: Ojciec, Fuego – Miał bardzo dobre relacje, prawdopodobnie najlepsze i najbliższe z jego rodziny. Matka: Eureka – Bardzo się kochali, lubił w dzieciństwie słuchać legend, które były opowiadane przez właśnie jego matkę. Z rodzicami wędrował po dżungli. Miał 2 rodzeństwa, zwykle Czarna Gwiazda nie lubił swoich braci. Miał raczej z nimi przeciętne relacje, czasami walczył o dominację z nimi. Niestety gdy Czarna Gwiazda razem ze swoimi braćmi podrósł, jeden z braci zginął z łap tygrysa malajskiego. Drugi brat postanowił opuścić rodzinę by, założyć własną rodzinkę. Obecnie z jego rodziny żyją tylko rodzice, niestety nikt nie wie czy jego drugi brat żyje.
Mentorzy: Czarna Gwiazda miał rodziców za mentorów, głównie uważał za mentora ojca.
Uczniowie:
Wcześniej - Brak.
Teraz - Brak.
Partner: Nie ma, lecz szuka.
Potomstwo: Nie ma i raczej nie przepada za tymi małymi kulkami puchu.
Wygląd: Czarna Gwiazda jest dorodnym kocurem. Jest wysoką panterą, o grubym ogonie. Ma masywną i umięśnioną sylwetkę. Krótka czarna sierść to idealny kamuflaż w nocy. Posiada dwie pary potężnych łap, na których są mało widoczne, małe blizny po walkach. Duży pysk, który posiada wiele żółtych, ostrych jak brzytwa kłów, a powyżej ma parę oczu, które świecą w nocy jak dwa świetliki. W łapach ma ostre czarne pazury, które służą mu do wspinaczki lub niekiedy do ataku. Na jego sierści widać wiele cętek jaguara. Jego uszy potrafią usłyszeć prawie wszystko. Na pysku posiada również wiele małych wąsików oraz czarny i mokry nos.
Potomstwo: Nie ma i raczej nie przepada za tymi małymi kulkami puchu.
Wygląd: Czarna Gwiazda jest dorodnym kocurem. Jest wysoką panterą, o grubym ogonie. Ma masywną i umięśnioną sylwetkę. Krótka czarna sierść to idealny kamuflaż w nocy. Posiada dwie pary potężnych łap, na których są mało widoczne, małe blizny po walkach. Duży pysk, który posiada wiele żółtych, ostrych jak brzytwa kłów, a powyżej ma parę oczu, które świecą w nocy jak dwa świetliki. W łapach ma ostre czarne pazury, które służą mu do wspinaczki lub niekiedy do ataku. Na jego sierści widać wiele cętek jaguara. Jego uszy potrafią usłyszeć prawie wszystko. Na pysku posiada również wiele małych wąsików oraz czarny i mokry nos.
Charakter: Jest to kocur o świetnym władczym wyglądzie oraz charakterze.
Jest zwinny i bardzo silny. Niech was nie zwiedzie jego wygląd groźnej
pantery czarnej, w rzeczywistości jest lojalny i czuły wobec przyjaciół.
Atakuje tylko gdy jest to potrzebne, nie rwie się do walki, czeka i
ostrzega wroga że nie warto zaczynać z nim. Potrafi być opanowany w
niektórych sytuacjach, ale nie zawsze mu się to udaje. Lubi wspinać się
np. na klif żeby odpocząć lub zrobić sobie drzemkę. Lubi i dobrze mu
wychodzi polowanie na różnego typu zwierzęta, lecz nie jest idealnym
łowcą. Jest szczery i zawsze mówi tylko prawdę. Nie potrafi znieść
upałów i naprawdę ciężko sobie radzi, na szczęście panuje nad pogodą w
nocy i może ochłodzić siebie oraz środowisko w którym żyje. Boi się
śmierci i utraty swego plemienia. Ten kocur jest niekiedy zbyt dumny jak
paw i to jest jego wadą. Stara się utrzymać porządku w plemieniu,
bardzo oto dba. Gdy pojawia się jakiś samiec w jego plemieniu, może być
nie miły i nie uprzejmy, stara się zachować pozycje dominującą i może
rywalizować. Nie jest wielkim gadułą i woli być częściej w samotności.
Dla intruzów jest oschły, a nawet agresywny, w życiu nauczył się wiele i
woli takim kotom nie ufać. Jest delikatny wobec kociąt, lecz nie
przepada za nimi i woli unikać kontaktów. Gdy przychodzi upał lepiej nie
zawracać mu głowy i zostawić go w spokoju, w czasie upałów nie jest
interaktywny z innymi członkami plemiona. Zachowuje wielką powagę i
ostrożność wobec obcych plemion. Przy niektórych kocicach może być
nieśmiały i zacofany, ale gdy lepiej pozna koleżankę, potrafi być
otwarty. Jego temperament uaktywnia się w nocy, kiedy to jest chłodno.
Czasami poluje w nocy, ale najczęściej żywi się zwierzyną, którą
upolowały kocice z plemienia.
Cechy fizyczne: Czarna Gwiazda jest bardzo silny i zwinny, lecz szybkość to nie jego bajka. Ma dobry słuch oraz bardzo dobry węch i wzrok. Jego umiejętności ataku są bardzo wysokie.
Historia: Czarna Gwiazda żył w rodzinie panter z matką, ojcem, i braćmi za którymi nie przepadał specjalnie. Niestety gdy razem z braćmi dorósł, stała się tragedia, jeden jego brat zginął w nocy z łap tygrysa. Od tego czasu unika tych kotów szerokim łukiem. Jego drugi brat opuścił rodzinę w celu założenia własnej. Gdy był sam, tylko z rodzicami był bardzo szczęśliwy. Spędzał bardzo dużo czasu z rodzicami, wędrówki po dżungli, polowanie, nauka itp. Czarna Gwiazda bardzo chciał zostać liderem pewnego plemienia, wiele razy opowiadał rodzicom jakim świetnym liderem mógłby zostać, w pewnym sensie nieco się przechwalał. Wiele trenował z ojcem i to go jeszcze bardziej zmotywowało do bycia władcą pewnego plemienia. Pewnego dnia on także postanowił opuścić rodzinę, jego rodzice zgodzili się na podróż, więc wyruszył, w poszukiwanie plemienia, plemienia w którym potrzeba lidera, władcy. Szukał i szukał… po wielu dniach w końcu odnalazł plemię wschodu. Plemię potrzebowało lidera. Poprzedni wraz ze swoim zastępcą zmarł. Zgłosił się, udowodnił, że jest wierny Plemieniu, zaczął wierzyć w Plemię Gwiazdy, wybrał się na wyprawę do Gwiezdnego Kamienia, gdzie Przodkowie przyjęli go jako Lidera w Plemieniu dali mu 9 żyć lidera... I odtąd jest liderem, ma swoje własne plemię oraz dom. Od tej pory jest bardzo szczęśliwy.
Ciekawostki:
~ Boi się tygrysów
~ Nie znosi upałów
Monety: 100 monet
Kontakt: HODOWCAJAMNIKA DOGGIE GAME
Cechy fizyczne: Czarna Gwiazda jest bardzo silny i zwinny, lecz szybkość to nie jego bajka. Ma dobry słuch oraz bardzo dobry węch i wzrok. Jego umiejętności ataku są bardzo wysokie.
Historia: Czarna Gwiazda żył w rodzinie panter z matką, ojcem, i braćmi za którymi nie przepadał specjalnie. Niestety gdy razem z braćmi dorósł, stała się tragedia, jeden jego brat zginął w nocy z łap tygrysa. Od tego czasu unika tych kotów szerokim łukiem. Jego drugi brat opuścił rodzinę w celu założenia własnej. Gdy był sam, tylko z rodzicami był bardzo szczęśliwy. Spędzał bardzo dużo czasu z rodzicami, wędrówki po dżungli, polowanie, nauka itp. Czarna Gwiazda bardzo chciał zostać liderem pewnego plemienia, wiele razy opowiadał rodzicom jakim świetnym liderem mógłby zostać, w pewnym sensie nieco się przechwalał. Wiele trenował z ojcem i to go jeszcze bardziej zmotywowało do bycia władcą pewnego plemienia. Pewnego dnia on także postanowił opuścić rodzinę, jego rodzice zgodzili się na podróż, więc wyruszył, w poszukiwanie plemienia, plemienia w którym potrzeba lidera, władcy. Szukał i szukał… po wielu dniach w końcu odnalazł plemię wschodu. Plemię potrzebowało lidera. Poprzedni wraz ze swoim zastępcą zmarł. Zgłosił się, udowodnił, że jest wierny Plemieniu, zaczął wierzyć w Plemię Gwiazdy, wybrał się na wyprawę do Gwiezdnego Kamienia, gdzie Przodkowie przyjęli go jako Lidera w Plemieniu dali mu 9 żyć lidera... I odtąd jest liderem, ma swoje własne plemię oraz dom. Od tej pory jest bardzo szczęśliwy.
Ciekawostki:
~ Boi się tygrysów
~ Nie znosi upałów
Monety: 100 monet
Kontakt: HODOWCAJAMNIKA DOGGIE GAME
17 sie 2018
Wskrzeszenie...
Cześć.
Jak widać, blog umarł. Nikt nie wchodził, adminki były na wakacjach... Ale chcę to zmienić. Planuję odnowić niektóre zakładki, zamówić nowy szablon, dodać nową grafikę i... Może możliwość partnerstwa przeciwnych gatunków ;)
Chciałabym jednak poprosić was o pomoc - co mogłabym dodać do bloga? Co zmienić? Co usunąć?
Na te pytania możecie odpowiedzieć w komentarzach lub w poniższej ankiecie - zapraszam c:
https://www.interankiety.pl/i/4A5RZ5kO
Z góry dzięki za uwagę,
Miłego dnia/nocy.
Atrame.
Subskrybuj:
Posty (Atom)